Strona główna › Działy › Różności › Różności › Expedition Hawai’i 2011 › Reply To: Expedition Hawai’i 2011
Mati,
Niestety nie z Illinois. Z Kaliforni owszem, no i jakie towarzystwo 😉
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.10150385950716797.377391.533686796&type=1&l=73787e38e4
Co do urzadzenia to
1) jest to odwieczny problem ludzkosci, to tak jak np. z dynamitem bylo czy z innymi wynalazkami. A czlowiek to takie stworzenie ktore potrafi najpiekniejsze rzeczy obrocic w nieszlachetny cel
2) My tu gadugadu a delfiny i wieloryby
gina i to bez wyszukanej elektroniki. Ich oprawcy maja swoje proste, sprawdzone metody. Problem nie tkwi w ich narzedziach a w braku globalnych srodkow zabraniajacych procederu
3) Podobne eksperymenty mialy miejsce juz w latach 60tych, ten przypadek jest interesujacy z tego wzgledu ze nie prowadzi go zaden uniwersytet czy wielki instytut a zapalony hobbysta ktory skontruowal urzadzenie w garazu
4) Przez 15dni na Hawajach delfiny nie pojawily sie przez 3 dni co znaczy ze przez 12 dni mialem z nimi podobne spotkania bez zadnych urzadzen wspomagajacych:)
Eksperyment okazal sie sukcecem bardziej z powodu NIE odnotowania negatywnych reakcji. Reakcje pozytywne to jedyne jakie do tej pory znamy z plywania z delfinami :OK I to jest w tym najpiekniejsze, poznalem dziewczyny ktore zrobily kurs u Martina tylko po to zeby moc bardziej zblizyc sie do ich swiata