W El Gounie nie byłem, ale byłem w Dahab i Safadze. Obie lokalizacje są moim zdaniem lepsze niż Hurgada, ale szczególnie polecam Dahab. To miejsce szczególne pod wieloma względami. Sama atmosfera jest tam fantastyczna. W jednym z przewodników autor napisał, że Dahab ma charakter miasteczka hipisowskiego i miał wiele racji. Cywilizacja jeszcze nie dotarła tam w takim stopniu jak np. właśnie do Hurgady, która mi jawiła się jako moloch składający się z samych hoteli. W Dahab możesz odnaleźć coś z klimatu prawdziwej arabskiej mieściny.
A co do nurkowania bez sprzętu, to trudno o lepszą lokalizację. Większość miejsc dostępna jest z brzegu łącznie ze słynną Blue Hole, do której kilka razy dziennie kursują tak zwane taksówki. Za kilka egipskich funtów jesteś w ciągu pół godziny na miejscu. Tam nurkujesz, nurkujesz, nurkujesz. Potem rozkładasz się na macie w jednej z egipskich kawiarenek. Przekąsisz coś, popijesz, a jak już odpoczniesz to znów wskakujesz do wody odległej o 10 metrów (a warto pamiętać, że głębokość masz tam właściwie nieograniczoną).
Również w samym Dahab jest zatoczka z mnóstwem podobnych kawiarenek. Tu też możesz robić to samo, choć może nie masz tu takiej ściany, sięgającej 100 metrów głębokości, jak w Blue Hole.
A dla odmiany zawsze możesz dogadać się z jakimś centrum nurkowym wybierającym się łodzią gdzieś dalej i popłynąć z nimi w charakterze snorkelingowca, za co zapłacisz jakieś grosze. Taka okazja jednak trafia się tu dużo rzadziej niż np. w Hurgadzie czy Safadze, bo jak już pisałem nurkuje się tu głównie z brzegu.

---

---

? -------------------------------
Tomek „Nitas” Nitka
Instruktor freedivingu Apnea Academy, SSI, PADI; Sędzia AIDA
Nitas Apnoe – kursy, warsztaty, szkolenia indywidualne z zakresu freedivingu
http://www.nitas.pl