Pozwolę sobie doradzić z pozycji osoby, która w DNF ma jeszcze sporo do poprawienia, choć „mityczne” 3 cykle nie stanowią dla mnie jakiegoś problemu.
Jeśli wydaje Ci się, że jesteś wyważony poprawnie, to może okazać się, iż słowo „wydaje” jest tu kluczem ;). Przy poprawnym wyważeniu (i przy właściwej pozycji ciała) po odbiciu od ściany powinieneś móc bez trudu szybować w wodzie jakieś 8-10 metrów. Zatem czy pokonanie pozostałych 15 m do końca basenu będziesz potrzebował aż 10 cykli?
Poćwicz zatem same odbicia i sprawdź jak daleko jesteś w stanie dolecieć bez ruchu oraz jak Twoje ciało zachowuje się w wodzie – tonie czy wypływa, a może jakoś Cię obraca? A może akurat jest idealnie? Jeśli jest idealnie, to ćwicz odbicia dalej, aż doszybujesz do piętnastego metra 😉
Kolejnym ważnym elementem jest analiza video – jeśli masz dostęp do jakiejkolwiek kamerki podwodnej czy wodoszczelnego aparatu, poproś kogoś by Cię „skręcił”. Wtedy tak naprawdę jesteś w stanie obiektywnie ocenić swoje wyważenie, a przy okazji natychmiast wyłapiesz elementy, które można poprawić w technice. Jak napisał wcześniej Emero: porównanie swoich osiągnięć z filmami pokazującymi dobrych zawodników, pozwala naprawdę sporo się nauczyć.
Bardzo pomaga ćwiczenie z kimś. Osoba asekurująca nie tylko Cię pilnuje, ale potrafi również na gorąco ocenić twój sposób pływania.
10 pełnych cykli – jakby nie patrzeć to sporo. Nawet gdyby Twoja technika była kiepska, to 25 m powinieneś zrobić używając połowy tej ilości ruchów. Może zatem stresujesz się pod wodą i po prostu mocno zagęszczasz ilość ruchów by szybciej przepłynąć dystans?
I w takim wypadku przedajne się asekurant, bo świadomość, że ktoś nad tobą czuwa, pozwoli Ci pływać w sposób bardziej zrelaksowany. Spróbuj też sobie założyć, że teraz przepływasz basen na 5 cykli i maksymalnie wydłuż czas szybowania – być może okaże się, że spokojnie dolecisz do ściany przy tej ilości ruchów… A po kilku …