Witam

po pierwsze – dzięki Tomku za szybką reakcję na maila 🙂

Co do samych warsztatów – ściągnięcie Federico do Polski na warsztaty jest działaniem komercyjnym, biorąc pod uwagę realia kosztowe jednak bardziej pr’ową promocją szkoły Bluego, niż zyskiem finansowym. O tym ostatnim w tym momencie w ogóle nie ma co myśleć, bo przy obecnej
liczbie osób musiałabym dołożyć do tego tyle, że przerasta to moje
możliwości.

Wracając do warsztatów – w planach miałam kolejne, jeżeli te wypalą. Wielu z topowych freediverów organizuje różne szkolenia i można ich ściągnąć do kraju, nie będziecie musieli się fatygować do Włoch, Grecji, Egiptu czy też na Bahamy… Tego typu imprezy pozwalają maksymalnie poszerzać wiedzę o free i ją różnicować. Póki kisimy się w starych przyzwyczajeniach treningowych marne szanse na progres. Konfrontacja z innymi nurkami i poznawanie nowości umożliwia rozwój. Ale to są sprawy oczywiste..

Pozdrawiam
Agata