Strona główna › Działy › Sprzęt › Pozostałe › Pierwszy neck – jaka strategia wyważenia › Reply To: Pierwszy neck – jaka strategia wyważenia
Z taką listwą aluminiową obciążoną na końcach kaflami jest taki problem, że strasznie wrzyna się w szyję (szczególnie jak potrzebny jest cięższy neck). Trzeba by ją owinąć najlepiej grubym neoprenem. To niestety zwiększa wyporność i stwarza konieczność dołożenia ołowiu. Sam zdecydowałem się na odlanie sztaby ołowianej w formie podkowy (grubość ok. 1cm). Pierwsza wersja to była porażka. Musiałem na końcach doczepić po 600g bo sama sztaba to za mało. Po 45min pływania wszystko mnie bolało, to była katorga. Teraz zrobiłem drugą wersję owiniętą neoprenem, dzisiaj pierwsze testy. Coś mi się jednak wydaje, że pod względem wygody i tak podkowa przegra z moim aktualnym neckiem z dętki motorowerowej, w którym cały ołów wisi pod brodą a boki są puste.