Dzięki! Faktycznie, chciałbym skupić się na obniżeniu ciśnienia krwi, bo to wpływa na wszystko.
Jeśli chodzi o krew to nie czuję absolutnie nic – żadnego bólu, kłucia, szczypania etc. Nie miewam też krwawień z nosa na co dzień. Sam podejrzewam, że to pękające naczynka w nosie choć możliwe, że to właśnie zatoki i zbyt późne wyrównanie ciśnienia. Zazwyczaj wyrównuję zawczasu przed zanurzeniem i potem w miarę potrzeby. Mógłbym zacząć profilaktycznie wyrównywać ciśnienie co 2-3 metry. O dziwo ostatnio obyło się bez bólu głowy i bez krwi – być może organizm się przyzwyczaja. 🙂
Dziękuję za odpowiedź. Nie leczę nadciśnienia farmakologicznie. W ogóle od wielu lat nie biorę absolutnie żadnych leków, suplementów, chemii – nic. Staram się jak najmniej ingerować we własny organizm i generalnie jestem zdrowy.
Mam 35 lat i moje ciśnienie obecnie to ok. 140/80 (jednak nie wykonuję regularnych pomiarów). Kiedyś miewałem dość regularne bóle głowy podobne do tych, których doświadczam po 'długim’ nurkowaniu. Po rzuceniu palenia na kilka lat obniżyło mi się ciśnienie i bóle minęły. Jednak od jakiegoś czasu popalam i prowadzę niezdrowy tryb życia (siedzący tryb życia, mało ruchu, mało snu, kiepskie nawyki żywieniowe itp.). Z pewnością ma to niemałe znaczenie – tym bardziej, że sporadycznie łapie mnie ból głowy tak po prostu.
Jest jeszcze jedna rzecz – po nurkowaniu na głębokość gdzie konieczne jest wyrównanie ciśnienia (nie nurkowałem nigdy głębiej niż 8-9m) pojawia się krew. Widzę ją gdy podciągam nosem i spluwam, natomiast nie czuję żadnego bólu, dyskomfortu, swędzenia itd. Nie ma jej tyle, żeby dochodziło do wypływania krwi przez nos – tylko jeśli podciągnę nosem jestem w stanie ją wypluć. Moja pierwsza myśl to niedożywienie i zmęczenie organizmu tj. generalne osłabienie – ale to tylko strzał w ciemno. Czy to powszechne zjawisko podczas nurkowania?
I jeszcze jedno – jakie badania wykonać aby upewnić się czy nurkowanie jest dla mnie bezpieczne? Do jakiego lekarza się udać?
Dziękuję za wszelką pomoc! 🙂