-
#5331 |
Witam.Jestem początkującym freediverem. Drugi sezon schodzę w dół i chciałbym porównać na jakim etapie jestem,pytam początkujących na ile schodzicie,bo mój obecny rekord to 15,50 m i zamierzam zejść w tym roku na 18-20m.Jak wam idzie?? :J
#5332 |Jeżeli nie ma się jakiś szczególnych problemów z wyrównywaniem ciśnienia to do 20-25m spokojnie można dojść wkrótce po rozpoczęciu przygody z freedivingiem. Oczywiście pod warunkiem, że ma się kogoś kto nami pokieruje i powie co i jak. Jak ktoś ma talent to nawet 40-45m bardzo szybko może osiągnąć.
#5333 |Pytanie tylko czy to cyferki są naprawdę najważniejsze? Po co na tym etapie porównywać sie z innymi?
Rób to co sprawia ci radochę – w granicach bezpieczeństwa i względnego komfortu. No i oczywiscie z odpowiednią asekuracją. Będziesz sie chciał porównywać, pojedziesz na zawody 😀 I tu moja rada – na zawodach cyferek nie porównuje się przed, ani w trackie. Płynie sie tylko dla siebie, a o cyferkach można pomyslkeć dopiero wtedy, gdy pojawią sie na tabeli wyników końcowych :OK pozdrawiam
#5334 |Olekry -Like it ! – ale nie ma takiej opcji.
13m w majtkach, hehe w tym roku mam zamiar pomierzyć w Chorwacji dokładnie co i jak. (20m albo nie wracam do Polski:). Basen 50m ale to tylko że sobie obiecałem że bez gięcia pałki- nuram sobie sam, często mam basen tylko dla siebie.
Wstrzymuje oddech w każdej chwili na min 1:15 sek, jak staram się poćwiczyć i odbiorę w trakcie telefony od wszystkich kolegów i z pracy to rekord mam 2:30 sek, ale rzadko mogę to porobić spokojnie, moj 3 letni syn czasem skacze mi w tym czasie po klacie lub kładzie się i zaczyna oddychać tak jak ja – Hit!
A tak na marginesie pływając w basenie miewacie stany euforii bo ja to mam regularnie po około 25m zaczynam czuć się po prostu zajebiście przyjemnie tylko po ok. 20 sek juz nie.
Zdarzało mi się to nurkując ze sprzętem jak nurkowałem na Zenobi w Larnace ale juz się nie chce rozpisywać bo w tym przypadku akurat wiem dlaczego się tak działo 🙂 ale w basenie jest to dla mnie zaskoczeniem. Pozdrawiam
#5336 |Troszkę bym się bał takiej euforii na bezdechu. Dawno temu jak zaczynałem swoją przygodę z freedivingiem też miałem takie stany pod wodą. Wydaje mi się, że to wynikało z hiperwentylacji.
#5337 |Pływam pod wodą od 2 miesięcy, zgłębliłem już chyba wszystko co było tu napisane.
Zacznynałem od statyki 2 min i połowy Basenu pod woda.
Obecnie udaje się 3:09 statyki i udaje się 1,5 długości basenu.
Z szybkiego plywania daje rade kraulem 1 długość na oddechu.Kupiłem używany balas na allegro i 2,5kg na pasie.
Póki co trenuje osiagając spokoj i podczas nurkowania.
Choć cały czas ruch nogami mało mi daje pod wodą 20-40cm.
Jak wam idzie przepływanie pod wodą na samych nogach?(żabką)
#5338 |Jak technika jest dobra to na samych nogach robi się podobną ilość ruchów na 25m jak używając i rąk i nóg.
#5340 |Płynąłeś normalnie czy z maksymalnym wyleżeniem żeby kopnięć było jak najmniej?
#5341 |Plywanie z nogami do zabki z deska na powierzchni polecam. Cwiczy sie technike i wzmacnia wymagane miesnie
#5342 |themcboski – niezlażenie od techniki, powodem słabego ciągu nóg może też być np nieprawidłowe wyważenie.
Jeśli pod wodą Cię trochę „obraca”, albo „latasz po poziomach”, trudno ci będzie utrwalić prawidłowe nawyki jeśli chodzi o pracę nóg. Ostatnio zauważyłem wśród swoich młodszych nieco stażem kolegów i koleżanek drobny mogłoby się wydawać błąd, który jednak utrudnia prawidłową pracę nóg (zresztą rąk także) – mianowicie płynięcie bardzo blisko dna. Jeśli ktoś pływa 10-20 cm nad dnem, trochę trudno wykonywać ruchy prawidłowo. Człowiek podświadomie się usztywnia, a nieskorygowanie tej sytuacji prowadzi do nabrania złych nawyków.
Sam mam dosyć kiepskie nogi (koledzy którzy mnie widzieli w akcji zaświadczą 😉 ), ale gdy jestem dobrze wyważony, basen pokonuję trzema kopnięciami – przy długim wyleżeniu. Przy ćwiczeniach 50-tek na same nogi – zwykle 4-5 kopnięć na basen. Jeśli masz możliwość, nakręć filmik jak płyniesz DNF i wrzuć na YT – gwarantuję dogłębną analizę dokonana przez forumowiczów :OK
#5343 |Olek, pływanie blisko dna to efekt doboru naturalnego. Na wielu basenach ci co pływają wyżej żle kończą. Zostają skopani przez żabkarzy powierzchniowych 😉
#5344 |stargrass. Jak mus to mus 🙂 Ale ja pisze o tych co nie muszą. Zauważyłem, ze niektóre osoby mają taką tendencję po prostu. Prawie przysysają się do dna, co generuje od razu 2 błędy:
1. nieprawidłową pracę rąk – szerokie pociągniecie w czasie którego łokcie są znacznie powyżej barków.
2. nieprawidłową pracę nóg – kopniecie jest jakby do połowy- niewykończone. Nie ma na koniec tego „strzału” rozluźnionymi stopami.
Moim zdaniem jeśli nie musisz pływać tak blisko dna (a masz taką tendencję), to trzeba najpierw trochę poćwiczyć trzymanie odpowiedniego pułapu…
No i w razie czego, to na zwodach kary za sufacing już nie ma 😀
#5345 |Masz całkowitą rację, sam dobrze widzę te błędy u siebie. Na płytkiej części basenu zawszę płynę tuż nad dnem bo boję się oberwać. Dostałem kilka razy porządnego kopa w plecy i taki nawyk mi się wytworzył.
#5346 |Na samych nogach 25 m robię na 5 ruchów, ale tylko ze względu na to że mój neck jest ciut za ciężki. Jak za bardzo zwolnię to opadam na dno, a że mam dość sporych rozmiarów brzuch, to szoruję nim po dnie. W sprawie odczucia pewnego stanu euforii jak jeden z przedmówców napisał, nie zawsze musi to być efektem hiperwentylacji. Ja w zasadzie pływam na komforcie tlenowym 50m. Przy kolejnym nawrocie bardzo szybko palę tlen i wynurzam się. Ale płynąc spokojnie 25m, mogę zalec na dnie na 30- do max co mi się udało 50s i wrócić. I w tym przypadku płynąc mam inne odczucia. 😀
You must be logged in to reply to this topic.