Za nami kolejne Basenowe Mistrzostwa Świata we Freedivingu. 12-osobowa Reprezentacja Polski spisała się na zawodach znakomicie, wracając do kraju z workiem medali, nagród oraz nowych personal bestów. Zawody zorganizowała AIDA Serbia na 50-metrowym krytym basenie olimpijskim w Belgradzie.
Zawody rozpoczęły się od kwalifikacji DNF. Na starcie zameldowało się 5 zawodniczek i 6 zawodników reprezentujących Polskę. Wśród kobiet najdłuższą próbę oddała broniąca tytułu Mistrzyni Świata Magdalena Solich-Talanda (164 m), dystans o 3 metry krótszy pokonała pod wodą brązowa medalistka MŚ2016 w tej dyscyplinie Julia Kozerska. Obie zawodniczki bez problemów zakwalifikowały się do finału A, potwierdzając znakomite przygotowanie do zawodów. Z dwunastym rezultatem w kwalifikacjach do finału B zakwalifikowała się również Justyna Nowak (132 m), a swój rekord życiowy poprawiła o 5 metrów Małgorzata Łączna (z d. Lubecka i startująca w zawodach pod panieńskim nazwiskiem). Niestety, Agnieszce Kalskiej w kwalifikacjach przytrafił się blackout, co nie było jedynym zaskoczeniem serii eliminacyjnej kobiet. Próby nie ukończyła też znakomita dunka Anette Rafen Ottzen i broniąca tytułu wicemistrzyni świata Alice Hickson.
Wśród mężczyzn serię kwalifikacyjną wygrał Mateusz Malina przepływając dystans 208 metrów. Karol Karcz (181 m) i Michał Dąbrowski (166 m) zakwalifikowali się do finału B, osiągają odpowiednio ósmy i dziewiąty dystans kwalifikacji. 155 m osiągnięte przez Krzysztofa Dąbrowskiego pozwoliło na uplasowanie się na 19. miejscu wśród najlepszych DNFistów świata. Swoich prób nie zaliczyli niestety debiutujący Michał Bochenek (166 m, DQSP) oraz powracający do Reprezentacji Narodowej po wieloletniej przerwie Michał Mrozowski (145 m, BO).
Drugiego dnia zawodów rozegrano kwalifikacje w DYN. Na starcie ponownie zameldowało się 5 zawodniczek i 6 zawodników reprezentujących Polskę, z małą zmianą w składzie startujących kobiet. Tego dnia nie startowała Justyna Nowak, a na mistrzostwach świata zadebiutowała Marta Kolasińska, która swój start może zaliczyć do bardzo udanych. Marta poprawiła swój PB o 50 m (127 m, 32 miejsce)! O 20 m swój rekord życiowy poprawiła Małgorzata Łączna (z d. Lubecka), plasując się na 25. miejscu klasyfikacji (157 m). Agnieszka Kalska, Julia Kozerska i Magdalena Solich – Talanda wywalczyły trzy miejsca w finale A, osiągając odpowiednio czwarty (208 m), trzeci (208 m) i drugi (209 m) wynik kwalifikacji. Konkurencja wśród kobiet była ogromna, ostatnia zakwalifikowana do walki o medale zawodniczka osiągnęła wynik 205 m!
Podobne emocje towarzyszyły zmaganiom mężczyzn. Do finału A zakwalifikował się Mateusz Malina (259 m), zajmując 4. miejsce wśród mężczyzn, do finału B weszli Karol Karcz (11 miejsce, 229 m), Krzysztof Dąbrowski (10 miejsce, 229) oraz Michał Bochenek (12 miejsce, 225 m). Michał Dąbrowski zajął 18. miejsce w kwalifikacjach (215 m), a Michał Mrozowski z wynikiem 168 m zakończył zmagania w DYN na 31. miejscu.
W środę belgradzka pływalnia została dostosowana do rozegrania kwalifikacji w statyce, w których wzięło udział 5 zawodników i 3 zawodniczki z Polski. Mateusz Malina wstrzymał oddech na 8 min 31 sek awansując do finału A z trzecim rezultatem kwalifikacji. Kolejny najlepszy wynik wśród Polaków osiągnął Krzysztof Dąbrowski (7.39, finał B z 10. miejsca) oraz Karol Karcz (7.29, finał B z 11. miejsca). Michał Bochenek zajął ostatecznie 15. miejsce (dla niezorientowanych: Michał złożył protest, ponieważ zrozumiał, że jego czas to 7.15, a nie 7.08 które zostało opublikowane; 7.15 to wynik, który dały zawodnikowi miejsce w finale B), Michał Mrozowski wstrzymał oddech na 6 min 39 sek (20. miejsce).
Kolejnego dnia, bez tzw. day-off pozwalającego startującym na regenerację, rozpoczęły się finały w DNF. Naszą reprezentację od tego momentu wspierał Radek Gaca, który pełnił też rolę komentatora streamu realizowanego przez perfekcyjną ekipę Diveye.
Pierwsi na OT czekali mężczyźni startujący w finałach B. Mocno trzymaliśmy kciuki za Karola Karcza i Michała Dąbrowskiego, którzy nie zawiedli pokładanych w nich nadziei i czysto, z wielką klasą zaliczyli swoje próby (odpowiednio 172 m i 166 m). Następnie w rozegranym finale B kobiet 138 metrów przepłynęła Jusyna Nowak! Ogromna radość i gratulacje! Po chwili wszyscy skupili się na finałach A. Wśród mężczyzn pierwszy rezultat osiągnął Mateusz Malina (226 m), tym samym po raz trzeci z rzędu zdobył tytuł Mistrza Świata w DNF! Wśród kobiet złoto po raz drugi z rzędu wywalczyła Magdalena Solich – Talanda (178 m), srebro zdobyła Julia Kozerska (173 m).
W piątek na starcie zawodniczki i zawodnicy zmierzyli się w nurkowaniu w płetwach. W finale B wystartowało trzech Polaków. Najdłuższy dystans pod wodą pokonał Krzysztof Dąbrowski (253 m, nowy PB), drugie miejsce w finale B zajął Karol Karcz (250 m nowy PB), trzecie Michał Bochenek (234 m sędziowie uznali po proteście). Tym razem w finałach B kobiet nie startowały reprezentantki Polski, czekaliśmy więc w napięciu na finały A.
Takiego przebiegu zmagań najlepszych zawodników nie spodziewał się chyba nikt spośród zgromadzonych na pływalni w Belgradzie. Murowany faworyt do walki o medale Giorgios Panagiotakis miał packing BO, Matusz Malina wypłynął na powierzchnię na 203 metrach, Goran Colak poddał próbę paląc protokół powierzchniowy drugi dzień z rzędu. Grek Giannis Kothonidis osiągnął najdłuższy dystans, jednak dostał czerwoną kartkę. Ostatecznie, mistrzem świata został Alexander Bubenchikov (289 m), wicemistrzem świata został Petar Klovar (212 m), a brąz trafił do Mateusza Maliny!
W finale A kobiet mocno kibicowaliśmy Magdzie, Julii i Agnieszce. Po super szybkiej próbie pierwsza wynurzyła się Agnieszka Kalska na 229 m, następnie procedurę na 243 m wykonała Magdalena Solich – Talanda, za chwilę na 233 metrze próbę zakończyła Julia Kozerska. Wszystko stało się jasne. Magda obroniła tytuł mistrzyni świata i ustanowiła nowy rekord świata kobiet w DYN (pierwszy w swojej karierze), Julia obroniła tytuł wicemistrzyni świata w DYN, Agnieszka zajęła 4. miejsce wśród kobiet!
Kolejny piękny dzień dla reprezentantów Polski.
Ostatniego dnia zawodnicy i zawodniczki zmierzyli się w statycznym wstrzymaniu oddechu. W finałach reprezentowała nas najskromniejsza reprezentacja. W finale B kobiet Julia Kozerska wstrzymała oddech na 5 min 31 sek. Startujący w finale B Krzysztof Dąbrowski osiągnął kolejny rekord życiowy (8.12), a Karol Karcz osiągnął znakomity wynik (7.00). Jedyny startujący w finale A Polak – Mateusz Malina – ustanowił nowy rekord Polski 8 min 46 sek i zdobył brązowy medal MŚ!
Dużym zaskoczeniem był przebieg ceremonii wręczenia medali i innych nagród, która zakończyła się sporymi kontrowersjami.
Zarząd AIDA International przyznał nagrodę im. Natalii Molchanovej (Molchanova Memorial Award) po raz drugi z rzędu na Basenowych Mistrzostwach Świata Magdalenie Solich – Talandzie i Mateuszowi Malinie.
Dodatkowo zarząd przyznał nagrodę tym zawodnikom, którzy zgromadzili największą liczbę punktów (w przypadku startu i w kwalifikacjach i finałach wzięto pod uwagę lepszy wynik, a nie sumę wyników ze wszystkich dni startowych bądź wyniki z samych finałów) tj. Julii Kozerskiej i Goranowi Colakowi. Zarówno tryb ustanowienia tej nagrody (stało się to ad hoc, tuż przed ceremonią zakończenia MŚ) jak i sposób liczenia punktów może budzić wątpliwości. Ze słów prezydent AIDA International wynika, że na obie te sprawy miał bezpośredni wpływ nacisk Gorana Colaka, który mimo braku faktycznych podstaw, oraz w wbrew uzyskanym informacjom stał na stanowisku, że nagroda im. Natalii Molchanovej przyznawana jest na podstawie punktów i to na nią właśnie liczył. Tymczasem zarząd argumentował, że nagroda Molchanovej należy się największym indywidualnościom na tych mistrzostwach tj. Mateuszowi i Magdzie[1]. By jednak zaspokoić oczekiwania Gorana zarząd zdecydował się na ustanowienie nagrody dodatkowej za „generalkę” (w tej samej wysokości, co nagroda Molchanovej tj. 1500 euro).
W konsekwencji powstała nieprzyjemna sytuacja: Goran nie przyjął ani nagrody za wyniki, ani złotego medalu za statykę. Zachowanie Gorana podzieliło środowisko, choć w świetle reguł dotyczących nagrody Mochanovej i historii jej przyznawania, jest ono nieuzasadnione. Część odpowiedzialności za tę sytuację spada na władze AIDA, które nie zadbały w wystarczającym stopniu o to, by zasady przyznawania Molchanova Memorial Award były powszechnie znane, nie ukrywały ich jednak i nie anonsowały nagrody w sposób inni niż faktyczny.
Tak więc, obok pięknych sportowych gestów, jakim było np. zwolnienie miejsca w finale B przez francuza Laurent De Beaucaron tak by wystartować w nim mógł kolejny zawodnik z listy – grek Aris Ioannidis, miejsce miały również zachowania niesportowe, jak np. intencjonalne niekończenie prób w finałach czy nie odebranie nagrody i złotego medalu.
Bardzo chcielibyśmy, aby za dwa lata na pływalni i poza nią liczyły się tylko wyniki osiągnięte w wodzie, a jednymi zasadami, jakimi kierowali się będą zawodnicy, zawodniczki, sędziowie i organizatorzy będą zasady AIDA International oraz fair play. Jeśli natomiast będą przyznawane jakiekolwiek nagrody dodatkowe, to zasady ich przyznawania powinny być powszechnie znane i dostępne na stronie AIDA International, tak jak dotyczy to zasad dotyczących rozgrywania zawodów.
Dziękujemy sponsorom Reprezentacji Polski: BANDI, RECEVENT, Kryta Pływalnia Via Sport w Jaworznie!
____________________________________________________________________________________________________
[1] Nagroda przyznawana jest zawodnikom wyróżniającym się, cechującym się podobną do Natalii Molchanovey postawą sportową i zaangażowaniem w rozwój i promocję freedivingu. Jest to nagroda uznaniowa, która może ale nie musi być przyznawana zawodnikom, którzy zgromadzili najwięcej punktów we wszystkie dni zawodów, w finałach, w wariacie mieszanym. W przeszłości zdarzało się, że nagrodę zdobywali zarówno zawodnicy z największą liczbą punktów, jak i nie (np. podczas BMŚ w Turku największą liczbę punktów wśród kobiet zgromadziła Alice Hickson, która nie otrzymała nagrody Molchanovey, podczas GMŚ w Kalamacie nagroda trafiła na ręce kapitana reprezentacji Francji, który nie startował w zawodach).