Strona główna › Działy › Treningi i techniki › Dyscypliny basenowe › Dystans po jakim pojawiają się skurcze w dynamikach › Reply To: Dystans po jakim pojawiają się skurcze w dynamikach
Dorzucę swoje 3 grosze.
Kiedyś przez kilka lat skurcze zaczynały mi się na ~50 m. W DNF dopłynąłem tak do ok 185m a w DYN do 225.
W 2013 jak zacząłem trenować statyki to ten dystans się podwoił. Skurcze miałem koło 100.
Jak dołożyłem do tego trening siłowy + dieta, suplementacja i ogólnie wszystko inne sprzyjające free, odruchom nurkowym no i praktyka, praktyka, praktyka…to w tych rekordowych nurkach mocny skurcz pojawią się ok. 150m. Tak mi się przynajmniej wydaje 🙂
W miarę treningu i wyćwiczenia skurcze przestały być problem, bardziej się skupiam na tym by wejść w stan flow, głębokiego relaksu itd….więc od gdzieś 2 lat w ogóle nie przywiązuje wagi do tego gdzie się zaczynają skurcze, toteż często nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Te 150 m to na tej zasadzie, że gdzieś mam przebłysk w myślach „150 m.. o wciąż nie ma mocniejszego skurczu”
Myślę, że tak jak Marcin i Olek powiedzieli, dużo większe znaczenie ma nasz komfort psychiczny w fazie walki, gdy chemoreceptory są już pobudzane. Jak mam zły dzień, jestem zmęczony to bywa, że już na 75 m przepona się odzywa (ale wciąż z takiego nurkowania jestem w stanie zrobić 200m+ dnf). A jak mam dobry, to po nurkowaniu w ogóle nie pamiętam, żeby skurcze sprawiały mi jakiś większy problem.
p.s. od 3 lat nie robiłem ani jednej tabelki stricte CO2. Myślę, że to strata czasu. O wiele ważniejsze jest umieć znosić CO2 w czasie długich prób gdy O2 też spada.
Wydaje mi się, że jest to powiązane z tym co Marcin nas już nauczył z fizjologii. Nasze chemoreceptory są wrażliwe na CO2, O2 i ph…
Przy czym pobudzają się głównie na rosnący poziom CO2. A zostają dodatkowo pobudzone jak O2 spadnie w okolice 60mmHg..
Gdy trenujemy tabelki CO2…to ja to tak rozumiem, że oswajamy się z potrzebą oddychania na skutek pobudzenia chemoreceptorów przez wysoki poziom CO2 i zmieniające się pH. Jednak nie dochodzi do ich pobudzenia przez dodatkowo niski poziom O2, bo O2 nie spada podczas klasycznych tabel CO2 (nie dochodzi do pobudzenia chemoreceptorów na skutek hipoksemii). Z tego powodu bez sensu jest robienie tabel CO2, bo i tak nie pozwoli nam to oswoić się z uczuciem jakie panuje w 3 części próby, kiedy znów jest łatwo, ale nie do końca….
Myślę, że to jest rada dla osób, którym czas pojawienia się skurczy już nie przeszkadza, a właśnie mają problem z ostatnia fazą dynamiki, kiedy to bardzo trudno się rozluźnić bo dyskomfort zaczyna być bardzo silny.
? -----------------------------------------
http://www.mattmalina.com
Limitless - kursy freedivingu
Instruktor Freedivingu AIDA
http://www.facebook.com/mattmalinafreediving