-
#14286 |
mam wrażenie że ta stronka ot adracaja założycieli forum. nikogo nowego. żadnej pomocy dla nowych, żadnych kontaktów. ale Prezes to jest Prezes ! i jak to brzmi dumnie.
czyzby chodziło tylko o składki?
to przekorne pytanie i niezgodnie z prawda niemniej jednak „kadra” zamkneła się we własnym rosole i niewiele ja obchodzi co z „narybkiem”.
może najwyżej czy da się on strawić.
#14287 |Skoro pojechałeś po mnie… , to wypada żebym Ci odpowiedział.
Każdy odnosi wrażenie jakie odnosi. Dopóki nie poznasz nas osobiście możesz je odnosić nadal. Myślę, że jesteś w dużym błędzie, a Twoje zarzuty są też nie na miejscu. Większości ludzi z „kółka adoracji” jeszcze nie dawno w ogóle nie znałem. Mogę wymieniać przykłady…, ale nie chcę się pakować w taką dyskusję.
Czego oczekujesz, że nauczysz się nurkować przez internet?
Osobiście uważam, że freediving to zajęcie, do którego nie należy namawiać na siłę. Jeśli ktoś chce to po prostu to robi i nie ma takich problemów.
Jeśli nie przyjedziesz na jakąś imprezę to trudno Ci będzie zmienić zdanie i szczerze mówiąc nie rozumiem o co Ci w tej sytuacji chodzi.Pozdrawiam
Pulek
#14288 |Hmmmm … traktuję twoją wypowiedź, kimkolwiek jesteś, jako prowokację. Nie powinienem chyba w ogóle odpisywać na taki anonim. Ale niech będzie …
Jeszcze niedawno sam byłem właśnie „narybkiem” i wcale nie czułem, aby było tak jak mówisz.
Co do „Prezesa”, to może najpierw sam byś coś zrobił dla freedivingu w Polsce a potem otwierał gembę aby obrazić człowieka, który zrobił chyba najwięcej.
A propos pomocy dla nowych, nie wiem co przez to rozumiesz, ale wystarczy zamieścić w naszym „kółku wzajemnej adoracji” pytanie czy ktoś nie trenuje w twojej okolicy i, jeżeli ktoś taki się znajdzie, przyłączyć się.
Jeżeli masz jakieś pytania, to również jest duża szansa, że dzieki forum (które, nota bene, również jest dziełem tej „zamkniętej we własnym gronie kadry”) uzyskasz na nie odpowiedź.
A poza tym, tak jak napisał Pulek, trzeba po prostu przyjechać na jedną z imprez. Zobaczymy czy po fakcie będziesz się czuł „strawiony”. 😉
Pozdraiam – Juniorre
#14289 |Ja uważam, że organizacja działa bardzo sprawnie i dzięki samej stronie internetowej poznałem już 3 osoby z którymi dałem lub dam nura 😉 Ale niestety jest też minus – nadal nie ma bazy kontaktów. Marcin zrób coś z tym, please… No i do zobaczenia na VMP w końcu się poznamy. Pozdrawiam, Daniel Kowalski (Wrocław)
#14290 |Bardzo chetnie poznam 🙂 . Cały jednak problem w tym ze dla początkujących jest, wg kalendarza, tylko jedna impreza w tym roku.
Pozostałe krajowe imprezy to wyłącznie zawody.
Nadal nie ma żadnych kursów. Ktoś na forum zabawnie napisał :”kursow jako takich to raczej nie ma, ale w kilka osob mozna sie zawsze ustawic i pocwiczyc”. Po pierwsze – nie ma żadnej bazy danych na stronie wobec czego znalezienie sie to szukanie igły w stogu siana. Po drugie – jak sie spotka dwóch nowicjuszy to wcale nie będzie bezpieczniej i efektywniej.Zatem prośba o stworzenie bazy danych sympatyków/członków oraz o zwiększenie ilości imprez dla „zielonych” (np. przy okazji zawodów)
Pozdrawiam
nuraas
#14291 |Witaj
Wiec masz zle wrazenie. Pare miesiecy temu wyslalem maila do Prezesa (brzmi dumnie ;)) i ot sam Prezes mi odpisal. Poza tym spotkal sie ze mna, omowil sprawe, a potem wiesz co sie stalo? Drugi raz chcialem sie spotkac i sam Prezes sie ze mna spotkal i wyjasnil mi wszystkie moje watpliwosci. Wiec nie masz racji piszac, ze „kadra” zamknela sie we wlasnym gronie i strawia narybek.
#14292 |Tak..to jest Kółko Wzajemnej Adoracji i Asekuracji..w skrócie KWAA..SFP to tylko przykrywka.
Nie ma bazy kontaktów, bo każdy się zna z każdym i ma w dupie nowe osoby.
A impreze dla „zielonych” jest pełno i zawsze możemy się ustawić, i zapalić.
A propo kursów..moge zrobić kurs..chętnie wezmę kasę od Ciebie.Pozdrawiam
Felipe
#14293 |Choć na razie znam ludzi tylko przez forum, to planuję z dwoma kumplami wybrać się na jakiś zjeździk i poznać się bliżej. Wszystko w celu nabrania większego doświadczenia.
Ale swoją drogą to fajnie by było gdyby w każdym, lub w większości województw, były jakieś doświadczone osoby związane z free, które trzymałyby wszystko w garści, tzn. późną jesienią, zimą i wczesną wiosną organizowałyby treningi na basenie, a latem w terenie, itp.
#14294 |Witam
Miałem nie brać udziału w tej dyskusji, ale jednak odpowiem – głownie na ostatniego maila.
clip7 – sprawa wygląda tak :
może nie jestem bardzo doswiadczony, ani nie mam talentu edukacyjnego i to jest problem , jednak w moim mieście (Wrocław) starałem się od bardzo dawana rozkręcić kilku zapaleńców by wspólnie trenować. Oragnizowałem spotkania z prezentacją zdjęć, wspólne baseny, wyjazdy na nurki na wodach otwartych. Wierz mi – od poczatku mojej skromnej działalności do teraz ( a cały czas zachęcam) właściwie nie przetrwał nikt. Nie znaczy to, że nie ma chętnych. Poznałem dzięki tym spotkaniom kilku naprawdę fajnych ludzi, z którymi zdarza mi się nurkować i dziękuję im za to i chwała im za to. Jedak freediving wymaga naprawdę regularnych treningów i niekoniecznie chodzi tu o bicie kolejnych rekordów, a bardziej o podniesienie swojego bezpieczeństwa i nabycie doświadczenia pozwalającego cieszyć się tonią w różnych warunkach(nie tylko w akwarium morza czerwonego).
Niestety życie pokazuje, że takich osób jest naprawdę niewiele i często mimo naprawdę szczerych chęci ze względu na tak przyziemne sprawy jak praca, pieniądze, brak sprzętu, samochodu nie ma możliwości wspólnego trenowania. Oczywiście poza tym znam osobiście całe rzesze zapaleńców, którzy po pierwszym treningu już interesują się czymś innym.
Dlatego tym bardziej cenię sobie znajomość z ludźmi, z którymi udaje się dac nura i naprawdę jeśli tylko potrzebują mojej pomocy chętnie im pomagam i dzielę się moim doświadczeniem – to inwestycja w moje bezpieczeństwo i przyjemność nurkowania. Korzyści są więc obupulne. Wg mnie tak właśnie należy do tego podchodzić.A teraz do nuraas: wierz mi ta grupa na pewno nie jest kołem wzajemnej adoracji. Jedno z najlepszych przeżyć jakie miałem to uśmiech i gratulacje Maurycego i Nitasa, który przywitał mnie po wynurzeniu podczas IV mistrzostw Polski, gdzie wystartowałem jako nikomu nieznany narybek i nowicjusz. Od tamtej pory traktuję ich prawie jak rodzinę
#14295 |Nie jest tak, że jak czegoś nie widać , to tego niema. Stowarzyszenie młode jest, więc pewne rzeczy dopiero się tworzą. Co do kursów to priorytetem dla stowarzyszenia w tym roku jest między innymi dopracownanie pod względem prawnym i merytorycznym możliwości prowadzenia takowych (kto był na walnym, wie – a kto nie był, niech wstąpi do sfp także po to aby miał wpływ na bieg rzeczy). Niestety nie jest to takie chop-siup, więc na efekty trzeba trochę poczekać. Ale warto taki temat od czasu do czasu puścić, żeby zarządowi przypomnieć, co chce lud.
I niech żyje nam prezes naszego klubu.P.
Ps. To śpiewałem ja: Paweł Cudzich
#14296 |witaj mruwa
to że towarzystwo się może wykruszać to normalna kolej rzeczy. Jeśli jednak grono początkowe będzie liczyć nie 4 osoby a 14 to jest szansa że choć jedna zostanie.do papcia:
młode czy nie ważne czy prężne 😀
tzreba działać.
następnym krokiem bedzie walka o centrum SFP z czymś takim (na zdjeciu):
http://www.deeperblue.net/courses/sett/😀 😀
Pozdrawiam
#14297 |nuraas, kompletnie sie nie zgadzam…
poznalem narazie 2 osoby, ale jak mozna poczytac na Forum, jesli szukasz wiedzy lub kumpla do treningu – zawsze sie ktos znajdzie…
imprezy dla poczatkujacych sa bez sensu bo w bardzo krotkim czasie mozesz byc juz srednio-zaawansowany i cwiczyc na wszyustkich impreazch
a kursy to oddzielna sprawa – nie mozesz wymagac prowadzenia/organizowania kursow… stowarzyszenie to nie szkola ani firma, zrozum jak wiele potrzeba by bylo do prowadzenia kursow – zaplecze, zalozenie firmy, materialy, itp….
#14298 |wilhelm, nieprawda. Początkujący może się nauczyć czegoś tylko od nauczyciela. Po to właśnie pomysł z kursem. Lub też roboczym :)spotkaniem z mistrzami.
Jeśli dla Ciebie zorganizowanie kursu to problem to przepraszam ale chyba masz spory kłopot ze sobą.
Pozdrawiam. Więcej odwagi stary.
#14299 |drogi wilhelmie kochany,
w statucie SFP zapisano w par.8.3 organizowanie organizowanie obozów sportowych i szkoleniowych. Nie przypuszczam żeby chodziło tylko o tzw. kadrę. Prawda?
#14300 |gwoli wyjasnienia – ja akurat nie jestem czloniem SFP ani jeszcze nie jestem dobrym freediverem wiec nie jestem w stanie poprowadzic kursu – i to nie oznacza ze mam problemy ze soba 🙂 a nawet wrecz przeciwnie 🙂
natomiast Twoj ton i przytyki to co najmniej nie pasują do milej atmosfery tego Forum, mysle ze powinienes wyluzowac troche…
#14301 |aha, jeszcze jedno, Twoje stwierdzenie „Początkujący może się nauczyć czegoś tylko od nauczyciela.” jest totalna bzdura, zastanow sie co gadasz 🙂
nigdy w zyciu sie niczego sam nie nauczyles ? to chyba Ty masz ze soba powazny problem 🙂 powinienes sprobowac, to nie takie trudne pojac cos nowego… po charakterze Twoich wypowiedzi sugeruje zaczac od… tabliczki mnozenia 😉 pozdrawiam!
#14302 |…wobec tego proponuję stworzenie wętku (zakładki) na stronie owej, w którym każdy delikwent( czyt. apnoe diver) wpisze swoje dane i obszar na którym się porusza (czyt. miejsce zamieszkania), admin to jakoś poskłada (lub nie) w jakąś formę konkretną i po krzyku…
Można to zrobić niezależnie i bez składek, za darmochę (jak to J. Owsiak mawia).
…nawet zaraz, by nie chrzanić tylko działać…
Pozdrawiam 🙂
dario
#14303 |Z życia: „Był kiedyś taki Wojtas, który pewnego dnia zadzwonił do R.C. (czyt. Mistrz Polski).Umówił się i pojechaliśmy wspólnie na nura. Byłem przy tym, więc dlatego piszę. Od tamtej pory Wojtas chodzi na basen i uczestniczy w różnych wypadach nad hadwao. Pan Mistrz go nie odtrącił lecz nauczył. To tyle. „
#14304 |drogi wilhelmie, nauka na własnych błedach jest bardzo ryzykowna scieżką. Jeśli nie chcesz skorzystać z rad innych, z rad mistrzów to trudno. Pytanie tylko po co jesteś na forum?
Mimo wszystko uważaj stary bo takie podejście to skrajne ryzyko.
#14305 |czesc.
no wiadomo ze najlepiej jest czekac na cos, zaplaci za za kurs i sprawa z glowy, ale pytanie jest czy tego oczekujesz od stowazyszenia, czy uprawiasz ten sport tylko dal tego ze jest nowy i nazwa jest „fajna”. problem w tym ze zeczywiszie dopiero wszystko sie rozwija. nie mniej jednak mozemy sie pochwalic dobrymi wynikami i to na arenie miedzynarodowej. sam wiem ile czsu potrzeba nawet by zorganizowac basenowy puchar polski, ile pieniedzy ktorych nikt nie gwarantuje ci ze sie zwroca.
gdyby wszyscy freediverzy wirtualni wzieli sie nie tylko klepania w klawiature, to uwierzcie mi, ze dzialo by sie naprawde znacznie wiecej. kazdy ma tez swoje zycie prywatne, trzeba zarobic na te pianki i piane wspolnie wypita na imprezach. ja moge tylko powiedziec, mimo ze jestem teraz bardzo daleko od wdzydz i na treningi czasu malo i nie ma z kim to i tak zyje zawodami i planuje kolejny start. wybor malezy tylko do ciebie…
You must be logged in to reply to this topic.