Strona główna › Działy › Zdrowie, urazy i fizjologia freedivingu › Zdrowie, urazy i fizjologia freedivingu › Ból pleców a pas balastowy…. › Reply To: Ból pleców a pas balastowy….
Deep, nie mam takich problemów jak opisujesz, balast mi się wogóle nie przesuwa, kafle mam ustawione na stałe w jednym miejscu i zawsze tam są. Co do przypadkowego odpinania to nie zdarzyło mi się to nigdy, chociaż nieraz przedzieram się przez krzaki.
Tak jak pisałem mój pas jest sklejony z dwóch warstw dętki i jest minimalnie cieńszy niż ten Omera.
Dwa trzy kilo faktycznie nie robi różnicy w sytuacji awaryjnej, ale już 5 czy sześć robi. Samemu sobie pasa faktycznie nie ma sensu odpinać, też bym się skupił na rozwiązaniu problemu i najszybszym dostaniu się na powierzchnię. Sprawa rozbija sie o wyciąganie kogoś z powiedzmy 10-15 metrów. Te 5kg dodatkowego balastu jest już odczuwalne.
Dodatkowo pas z dętki samochodowej nic nie kosztuje, jedynie godzinę pracy.