więc… moje pierwsze wrażenie bylo ekstra, tylko tak troche nie przywykłam do uczucia, że mam nogi związane 😛 popłynęłam sobie troszke a później stwierdziłam, że trzeba spróbować ten wyskok….. i…z głębokości 3m rozpędziłam się jak tylko dałam rade i … efekt był podobno bardzo fajny:) znajomi mówili że rzeczywiście wyskoczyłam i wskoczyłam jak delfin. 🙂 byłam z siebie zadowolona:) noi…. to było na tyle mojego treningu bo…. nie mialam juz sil na nic 😛 zero siły w nogach. no może nie aż tak bo poaniej sobie plywalam ale juz delikatnie… ale wiem ze musze popracowac nad techniką i siłą nóg. aha noi na końcu pękł mi pasek 🙁 do monówki. byla troszke za ciasna , ale na szczescie mozna bedzie ten pasek wydłużyc bo byla tak sklejona. mam do was pytanie w związku z tym. jaki klej mam kupic aby to bylo trwale..?bo ja nie am pojecia. kto wie to niech jak najszybciej da mi znac bo musze ją skleić do nastepnego wyjscia na basen (!)