Strona główna Działy Różności Różności Problem z ratownikami & freediving Reply To: Problem z ratownikami & freediving

wojski
Participant
Post count: 596
#6652 |

Subba – asekuracja wyglądała tak: płynąłem za Wilhelmem (jakieś 5m) i jak po setce podniosłem głowę żeby mu pogratulować a się nie wynurzył to zajrzałem pod wodę i zabaczyłem, że leży – parę ruchów płetw i zaczałem go wyciągać – pomógł mi jakiś pływak, po chwili podbiegł ratownik i wyciągnął go na górę, a dalszy przebieg akcji został już w miarę dobrze opisany. Tak więc w sumie WIlhelm pod wodą był poniżej 10 s.

Osobiście zastanawiałem się właśnie nad dobrym dystansem do asekuracji – czy nie lepiej byłoby plynąć bliżej np jakieś 3 m, tylko pojawia się problem płynących z naprzeciwka (pod lekkim skosem lepiej ich widać) no i przy nagłym wynurzeniu partner mógłby na Ciebie wpaść co byłoby niebezpieczne. Na pewno przydałoby się chodzić z fajką, wtedy ma się partnera cały czas na oku i nie trzeba napierać powietrza jak przy crawlu.
pd
w.