Strona główna › Działy › Różności › Różności › jezioro zimą… › Reply To: jezioro zimą…
W ubiegłym tygodniu byłem na Mazurach żeby się rozeznać w sytuacji i nie omieszkałem zanurkować. Temp. wody wynosiła 6 Cº. Warunki były więc zbliżone do tego co będzie w lutym, przynajmniej jeśli chodzi o temperaturę wody. Po wejściu do wody potrzebowałem około 4-5 minut na uzyskanie komfortu cieplnego. Po tym czasie było już ok. Płetwy miałem mocno za ciasne więc stopy, a konkretnie końcówki palców zaczęły mi pierwsze marznąć. Po wykonaniu kilku zanurzeń zauważyłem, że od wentylacji marzną mi usta. Zimna woda i wysiłek po którymś zanurzeniu spowodował, że nieświadomie szybciej oddychałem i robiłem hiprewentylację przez co w pewnym momencie zrobiło mi się jasno w oczach i trzymało mnie prawie z minutę. Wniosek – kontrolować oddychanie, nie hiperwentylować, choć przyznaję, że robiłem to zupełnie nieświadomie, myślałem, że wentyluje normalnie. Mój asekurant powiedział mi dopiero jak to wyglądało z zewnątrz. Z wody wyszedłem po spędzeniu w niej pół godziny. Temperaturowo było ok. Nie wymarzłem w tym czasie. Doświadczenie ciekawe i warte przeżycia, zwłaszcza kiedy będzie lód na jeziorze. Zdecydowanie polecam zimowe nurki jeśli ktoś nie boi się zimna. Super fun i satysfakcja.
Rywalizacja w takich zabawach schodzi na plan dalszy. Najważniejszy jest rozsądek i dokładne planowanie tego co należy robić. Pod lodem nurkowałem już kilka razy. Zawsze było fajnie. Woda jest bardzo przejrzysta i schodząc w dół robi się tak naprawdę cieplej w przeciwieństwie do tego co jest latem. Oczywiście najbardziej nieprzyjemnym momentem jest samo wejście do wody ale można to przeżyć. Zresztą nikt nie mówił że będzie łatwo. W końcu w nazwie imprezy która odbędzie się zimą jest słowo Extremall. Zapraszam do przeczytania wcześniejszych artykułów i obejrzenia fotek z zimnych nurkowań. Podaję linki:
http://www.freediving.com.pl/komentarze.php?id=27
http://www.freediving.com.pl/komentarze.php?id=111