Strona główna Działy Treningi i techniki Dyscypliny basenowe BO w standardzie ; ) Reply To: BO w standardzie ; )

Maciej
Participant
Post count: 288
#9948 |

Minęło trochę czasu i chciałem się podzielić swoimi doświadczeniami.

Przez 2 miesiące treningów był spory postęp, wymiernie głównie w statyce, ale i technika więc szykowałem się na rekord w DNF.

Próba: 75m, nawrót i… jak zwykle parę sekund w błogostanie. Załamka, wściekłość i brak pomysłów. Można by myśleć, że się do tego nie nadaję, ale z drugiej strony nie słyszałem o takich przypadkach, a poza tym statyka 4’30 bez problemów i 3min. „żaba” w wersji z „podskokami” od samego początku (bez leżenia do skurczów) – wszystko bez problemów ze świadomością, czyli nieźle jak dla mnie.

Z braku pomysłów 2 tygodnie przerwy w basenach i spojrzenie od nowa.

Na sucho tabelka – kontrolnie i chodzenie i tu ciekawostka (!)
Choć mój rekord to prawie 250 kroków, to teraz z trudem robię 180, ale co ciekawsze od połowy czuję tężejące nogi i robi się naprawdę ciężko, ale za to nic mnie nie kołuje, widzę wyraźnie, tylko jest ciężko.
Ciekawa zmiana – zamiast lepiej – jest gorzej, a ja się cieszę 8)
Jeszcze parę podejść i dojechałem do 220 z identycznymi objawami (każde w pierwszej – jednej próbie).
Więc pytanie:
– Jak to przenieść do wody i dlaczego dotąd nic z tego nie wychodzi?
– Jak znaleźć wspólny mianownik tych prób?

Posklejałem te dane do kupy i nasunął mi się wniosek:
– jak chodzę – muszę wyjąć wszystko z kieszeni, aż się porozpinać
– statyka i żaby w samych kąpielówkach (żaby w necku, ale tradycyjnym, a nie moim „pampersie”)…

Więc czas na próbę:
– dynamika dowolną techniką, ale bez pianki i bez necka – od czegoś trzeba zacząć.

No i spróbowałem, główny problem, że chłodno – bez rozgrzewki, ale nie było tragicznie (zresztą nie przesadzajmy)
Start – basen się wydłużył bez necka, zamiast 7; 10 kopnięć w krótkich płetwach, nawrót po 25m i już skurcze, jest ciężko, więc OK, tak miało być… i zaraz potem tężejące nogi (!) O to chodziło (!) Dojechałem w ten sposób 75m, pod koniec nogi się już paliły, ciężko piekielnie, ale bez problemu z procedurą…