Strona główna Działy Treningi i techniki Dyscypliny basenowe jeszcze raz o skurcze przep. Reply To: jeszcze raz o skurcze przep.

Marcin Pulkowski
Członek
Post count: 388
#5452 |

Z mojego osobistego doświadczenia: dwa miesiące temu bez przygotowania zrobiłem statykę na sucho. Wziąłem 7-8 głębszych oddechów i ostatni przed samą próbą zaciągnąłem się czystym tlenem. Bicie przepony pojawiło się myślę, że po ok. 1:15-1:30 (nie patrzyłem na zegarek). Oznaczało to, że wytrzymam jeszcze jakąś minutę. Tymczasem przepona biła i biła, a ja pomimo tego, czułem że nie jest tak źle. Wiedziałem, że wynik będzie lepszy niż zakładałem na początku. W końcu kiedy wypuściłem powietrze i spojrzałem na zegarek i oniemiałem. Okazało się, że zrobiłem 4:10. Następne 5 minut śmiałem się jak wariat bo wydawało mi się, że to wszystko trwało max. 3 min., a tu taka niespodzianka. Pokrywa się to z tym o czym opowiadał Darek Smyk na zlocie w Kosewie, jak zrobił 11 minut inhalując się czystym tlenem. Bicie przepony pojawia się praktycznie w tym samym czasie ale nie jest tak dokuczliwe i można wytrzymać nawet grubo ponad sto uderzeń. Muszę przyznać, że było to ciekawe doświadczenie, choć nie zamierzam często tego powtarzać.

Do Gaborka: myślę, że Twoje pytanie wcale nie jest prostackie. Przeciwnie, nareszcie pojawiła się dyskusja merytoryczna i o to właśnie chodzi. Nie wstydźcie się zadawania pytań, nawet jeśli wydadzą wam się głupie, bo jak ktoś kiedyś powiedział – nie ma głupich pytań.

😮