Strona główna › Działy › Sprzęt › Płetwy i monopłetwy › W końcu jakie płetwy? › Reply To: W końcu jakie płetwy?
#16187
|
Buahahaha! Niezła riposta! Gratulacje! Dobry ten fragment o kombatanckich tekstach. Troche mnie chyba faktycznie poniosło, biedne chłopaki chciały sobie o zabawkach pogadać, a ja tu przestrogi nie na miejscu wale. Zapomniałem że nic tak nie podbudowuje męskiego ego, jak bycie ekspertem w jakiejś dziedzinie. Żeby nie było że mnie bycie fachowcem nie kręci, serdecznie chciał bym polecić kolegom płetwy Kapitan Nemo o twardości 2, czyli miękkie. Bardzo dynamiczne, a jednoczesnie nie męczą nóg.
ps.Zmieniam login z „Blokman” na „Zgorzkniała Polonistka” 😉