Żeby nie zakładać nowego tematu napiszę tutaj.

Czy jest jakiekolwiek przeciwwskazanie żeby tabelki skracać. Skracać od przodu oczywiście. Robię je od pewnego czasu, nie wiem czy dobrze, i w miarę progresu pojawiło się pytanie o celowość robienia tak wielu żmudnych powtórzeń. Weźmy taką tabelkę co2. Zaczynam od przerwy pomiędzy zatrzymaniami która trwa 2 minuty. Każda kolejna jest o 15 sekund krótsza (ostatnia przerwa ma 15 sekund). Mam wrażenie, że pierwsze cztery powtórzenia to strata czasu i faktyczny trening zaczyna się dopiero kiedy przerwa jest krótsza niż minuta. Jakie jest uzasadnienie dla robienia tych pierwszych powtórzeń? Od pewnego czasu zaczynam od minutowej przerwy i po prostu robię tabelkę dwa razy.