Strona główna › Działy › Różności › Różności › Zakaz uprawiania freedivingu w Krakowie › Reply To: Zakaz uprawiania freedivingu w Krakowie
Klamoty: ołów, zegarek: OK, piankę jak mam to też na sobie, płetwy, ale prowiant? Serio? Nie ogarniam. Trochę zabawek można mieć, ale bez przesady, tym bardziej, jak tworzy się atmosfera że freediverom wolno więcej niż innym. Dlaczego akurat my mamy być uprzywilejowani?
Bo te klamoty potrzebne są tym na najwyższym poziomie, właśnie na zorganizowanym treningu free. Jeśli zbierze się kilku osobowa ekipa free, w dodatku jak wynajmą sobie tor, to przecież nie pływają jeden nad drugim, tylko każdy z osobna z pełną asekuracją, a to wszystko trwa. Dlatego też potrzebna jest i karimata ( jak na zawodach ) co do posiłków, to zapewne kiełbas nikt nie bierze, ale banan i picie jak najbardziej. To co może szokować innych użytkowników basenu nie powinno szokować freediverów.
(