Krew była ”żywa” tzn. normalna piękna czerwień krwi. Jeśli chodzi o przeziębienie to od jakiegoś czasu zawsze po wygrzaniu się w łóżku ,raz lub dwa odkasłało się ciemną wydzielinę tzn. nie krew tylko flegma nie było tego dużo teraz też. Acha dzień po wydarzeniu rano splunołem ale już tylko skrzepami i już czysto bez skrzepów i krwi tylko zostało trochę ciemnej flegmy po wygrzaniu w wyrku. Nie robiłem ćwiczeń na wydechu ( nie cierpię ich). Jak zawsze pierwszy strzał czyli około 120 m dystans i czas jak zawsze ponad 2 min. zawsze tak robię jednorazowo.

A jeszcze jedno. Tego dnia po tym jak wstałem zjadłem cos i chyba się strulem bo wymiotowałem i czułem się no źle. Lekarz powiedział ,że ciśnienie może być wypadkową tego hmmm szok organizmu.