Strona główna Działy Początkujący Początkujący Coraz gorsza statyka :O Reply To: Coraz gorsza statyka :O

Bronisław Kokot
Participant
Post count: 179
#25580 |

Podejście do statki wydaje mi się, że jest w pewnym sensie sprawą indywidualną. Każdy organizm inaczej reaguje. Ja nie postępuję szablonowo,  cały czas szukam najlepszej dla mnie metody, aczkolwiek zauważam, że może to być bezcelowe. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt, że kilka razy podszedłem do statyki niejako z marszu, tj, bez prestatyk i udało mi się dwa razy dotrzymać do 6 min. Na początku max robiłem za trzecim podejściem.  W pierwszej próbie ciągnąc do 3.30- 4 min druga próba powyżej 4 min a trzecią był max. Na jednym z treningów  z braku czasu zrezygnowałem z jednej próby i uznałem że jest to dla mnie korzystne.  Ale w związku z tym prestatykę czyli pierwszą próbę muszę ciągnąć do ponad 4 min.  Wiem , że aby było dobrze muszę mieć wyraźne skurcze przepony i muszę z tym walczyć. Przy pierwszej próbie skurcze zaczynają mi się w około 3 min.  Po tej prestatyce respiruję się od 4 do nawet 7 min i tę próbę ciągnę na max. Ostatnio coś się u mnie zmieniło i skurcze przy próbie max mam wcześniej, to jest ok 3.40 a kiedyś rozpoczynały się po 4 min. Pomimo tego nie za każdym razem, ale za co drugim wytrzymuję 6min. Co ciekawe, po takiej max statyce często przystępuję do kolejnego max, po krótszej respiracji osiągając wyniki ponad 5- 6 min. Tak więc każdy musi szukać swojego podejścia do statyki. Jeśli chodzi o częstotliwość treningów ze statyką, to jeśli mam asekuracje, za każdym razem do niej podchodzę. Czyli jeden raz w tygodniu bywa że dwa razy.