Marcin Baranowski
Moderator
Post count: 668
#10984 |

To co teraz napiszę to tylko moje spekulacje niepoparte danymi naukowymi. Być może klucz do zrozumienia tej łatwości z jaką płyną pierwszą dynamikę osoby, które tego doświadczają leży właśnie w silnym udziale schłodzenia twarzy w odpowiedzi na nurkowanie. Wazokonstrykcja pojawia się szybko co opóźnia wzrost poziomu CO2 we krwi gdyż nie jest ona go w stanie sprawnie odbierać z mięśni i narządów jamy brzusznej. Dodatkowo w początkowym etapie każdego wysiłku (co najmniej pierwsze kilkanaście sekund) metabolizm mięśni jest oparty głównie o procesy beztlenowe, które jak Mateusz zauważył nie powodują powstania CO2. Procesy tlenowe potrzebują przynajmniej 30s żeby istotnie zwiększyć swoją intensywność w odpowiedzi na wysiłek. Tak więc możliwe, że w początkowym etapie pierwszej dynamiki pomimo tego, że mięśnie teoretycznie mogą już zacząć spalać więcej tlenu i produkować więcej CO2 to to szybkie ograniczenie dopływu krwi im to uniemożliwia. Być może wraz ze wzrostem stopnia wytrenowania ta reakcja na schłodzenie twarzy staje się silniejsza i dlatego rozgrzewka już nie powoduje takiej poprawy subiektywnych odczuć w trakcie dynamiki. Ewentualnie może też chodzić o to, że osoby zaawansowane nie pływają w maskach jak większość początkujących tylko starają się redukować ilość sprzętu twarzowego by mocniej eksponować skórę na wodę. Nawet to czy zmoczymy twarz pod prysznicem przed wejściem na basen ma duże znaczenie (początkujący o tym raczej nie myślą). Kolejna sprawa to pianka, której też początkujący najczęściej nie posiadają. Zanim się w nią ubierzemy i wejdziemy do wody to zazwyczaj zdążymy się trochę zgrzać i twarz będzie przez to cieplejsza. Jak już się chociaż odrobinę przepłyniemy na rozgrzewkę to twarz długo pozostanie chłodna i przy kolejnym zanurzeniu woda już nie da takiego efektu jak przy pierwszym.