To jest bardzo ciekawe pytanie, więc podejmę to wyzwanie i spróbuje przeanalizować ten problem, a następnie odpowiedzieć.

Myślę, że zimne wody znacznie wpływają na sztywność płetwy, jak wiemy większość materiałów w tym również plastiki pod wpływem wysokiej temperatury stają się bardziej miękkie, giętkie, plastyczne, natomiast niska temperatura, mam tu na myśli właśnie nurkowanie zimą lub poniżej termokliny gdzie woda ma jedyne 4 st C, działa odwrotnie zwiększając ich sztywność. Zatem podział tych płetw na HD (twardkie) i LD (miętkie) w tym przypadku nie ma znaczenia. Chyba że nurkujemy do termokliny lub w basenie. Musimy też pamiętać że produkują je Włosi czyli są na wody włoskie nie polskie, można ewentualnie zapytać się czy nie robią modeli na inne zimne wody takie zbliżone do polskich. Przy częstych nurkowaniach zimą mogą tak zesztywnieć, że popękają.
Co prawda nie miałem okazji tego porównać, ale wydaje mi się że tak jest. Jest? -TAK JEST!

Można też w inny sposób spojrzeć jak polskie zimne wody wpływają na Gary. Jeśli płyniesz „nożycami” lub stylem delfinowym nie wytwarzając rękoma przeciwnego ciągu, to płyniesz wtedy głową do przodu. Woda wpływa wtedy na płetwy od strony kalosza, wzdłuż całego pióra aż do jego zakończenia.
Można też wymusić wpływ odwrotny, czyli od zakończenia w stronę kalosza np. ściągając się rękoma po linie wgłąb w pozycji głową do góry. Jest to trochę trudne i trzeba balansować nieco nogami, ale da radę.

A ha, a propo wątku o przerabianiu pipe maski, zapewne widzieliście te płetwy do nurkowania sprzętowego rozcięte wzdłuż na pół. Podobno bardzo lekko w nich się pływa. Spróbuję rozciąć tak moje Gary, może w ten sposób pozbędę się problemu sztywnienia w zimnej wodzie.