Kreatynę jadłem i sprawdziła się, poprawiła siłę, przy czym dodane były także treningi na siłowni. Zwróciło moją uwagę to, że „zakwaszenie” bywało mniejsze niż przed suplementacją. Odżywki wysokobiałkowe są niezbędne przy zimowym zarzynaniu się, po całym dniu wzbogaconym o intensywne treningi doskonale regenerują ciało. Węglowodany…co można innego „jeść” przed wejściem do naszego drugiego domu. Nie obciązają żałądka. Pamiętam jak kiedyś żarłem kiełbachę przed nurami i wyglądało to raczej na walkę z wądrującą parówą między żałądkiem a jamą ustną niż dobry trening. %) Teraz wiem, że węglowodanki przed nurkowaniem rules!!! 😛 Pozdrawiam.