Czy ktokolwiek z Was korzystał może kiedyś z ogólnodostępnych w internecie treningów autogennych/autohipnoz bądź tym podobnych? Freediving to oddychanie, wszelkiego typu hipnozy również wiążą się bezpośrednio z oddychaniem.
Zawsze zwraca się uwagę na relaksację, wyciszenie, odpowiednie oddychanie, ale czy ktokolwiek z Was próbował kiedyś wprowadzić się w stan hipnozy przy pomocy tych „audycji”?
Pytam zarówno o jednorazowe skorzystanie z tej metody jak i długoterminowe treningi oparte na hipnozie.
Hipnoza to stan w którym tracisz świadomość i kontrolę nad swoim ciałem. Przynajmniej ja tak to rozumiem. Nie widzę żadnego związku z freedivingiem a powiem więcej, osoba zahipnotyzowana po wejściu do wody, pod warunkiem że nie obudziła by się przy kontakcie z wodą, z pewnością by się utopiła..
Jeśli wydaje Ci się że ktoś lub Ty sam może zaprogramować cię na wytrzymanie 20minut lub zanurkowanie na 300metrów to jesteś w błędzie
:bzik
Deep nie o to mi oczywiście chodziło. Może rzeczywiście trochę niejasno to wytłumaczyłem.
Do głowy by mi nie przyszło, żeby schodzić pod wodę w stanie hipnozy:)
Chodzi mi o trening na sucho, wyciszanie się oraz nauczanie poprawnego
oddychania.
Hipnoza przeważnie kojarzona jest ze stanem,w którym ktoś przejmuje
kontrolę nad naszym ciałem i umysłem (i każe nam udawać kurę lub temu
podobne:)). Mi bardziej chodzi o autohipnozę polegającą na „wmawianiu
sobie jaki to nie jestem fajny i jak bardzo relaksuje się w danej chwili
moje ciało”.
Czy taka forma relaksowania się nie przynosi lepszych efektów niż
medytacja, z którą na pewno wszyscy początkujący mają problemy
(kwestia „wyczyszczenia” umysłu dla osób z ADHD to nie lada wyczyn)? A tak, miła Pani spokojnym głosem powoli nas wycisza, przytula…:)
Tak więc chodziło mi tylko o metody relaksacji „na kanapie”. Czy ktoś z Was może z tego korzystał?
Z ciekawości robiłem to kilka razy przy okazji treningu na sucho…luzik super…tylko, że…zawsze kończyło się tak, że zasypiałem nie wiem kiedy i wypuszczałem wtedy powietrze i zapominałem, że mam nie oddychać i budziłem się 🙂
Z moich doświadczeń kompletnie nieprzydatne, ale już relaksacja przed, odcięcie się od świata na zewnątrz – jak najbardziej
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie oraz akceptujesz Politykę prywatnościOk, zamknijDowiedz się więcej
